poniedziałek, 28 kwietnia 2014

O drugiej Masie Krytycznej i śmiertelnym wypadku rowerzysty

Za nami druga Masa Krytyczna naszego Stowarzyszenia Rowerowego Piasta,

Tym razem startowaliśmy spod Solarisa, a nie tak jak ostatnio i tak jak będzie na kolejnych Masach z Placu Wolności, było super. Na ulicy mały ruch, w przeciwieństwie do poprzedniego przejazdu. Wszystko szło tym razem sprawnie, szprychówki rozdane, ludzi zdawali się zadowoleni. Napisano nawet o nas parę artykułów (KLIK i KLIK)






Oczywiście przy takim przejeździe jest wiele kontrowersji:

-  bo to ruch blokujemy (halo, halo - my jesteśmy ruchem!)
-  bo to się młodym w d***ch poprzewracało 
-  bo jeżdżą hałasują i stwarzają niebezpieczeństwo na drodze
-  bo policja ma ciekawsze rzeczy do roboty niż eskortowanie bandy wariatów na rowerach i pomaganie w tworzeniu się ulicznych korków (bo przecież te 5 minut postoju to taka kupa czasu!)

Wymieniać można bardzo długo, więc jaki jest cel naszych przejazdów, poza oczywistym czyli dobrą zabawą z podobnymi do nas wariatami :)? Posłużę się tutaj niezbyt radosnym przykładem, o którym można przeczytać TUTAJ. W skrócie - kolejna śmiertelna ofiara w tym miesiącu, młody rowerzysta potrącony przez samochód. Nie będę tu pisać ogólników, bo przyczyny wypadku na ten moment są nieznane. Ale chyba każdemu z nas rowerzystów jeży się skóra na głowie na samą myśl o tym, że przecież to są nasze trasy rowerowe, przecież ja też wczoraj byłam na rowerze, to ja mogłam nie wrócić z mojej niedzielnej przejażdżki...Skłania do refleksji - na pewno. Ale też do działania. A jednym z takich działań jest organizacja Masy Krytycznej, która między innymi ma na celu pokazania ludziom, że rowerzyści są i będą w tym mieście i tak samo jak kierowcy mają na ulicy swoje prawa i obowiązki, o których niewielu z nas niestety wie. 

Dlatego, będziemy robić nasze przejazdy cyklicznie (każdy ostatnie piątek miesiąca o godz. 18:00 na Placu Wolności), po to by:

- zwiększać świadomość ludzi o naszym istnieniu ( "niedzielni wycieczkowicze" to mały %% rowerzystów, wielu z nas używa roweru jako codziennego środka transportu, czemu więc ktokolwiek ma nam to utrudniać? Kierowcom nikt nie utrudnia)

- edukować na temat istniejących przepisów (jeżdżą z nami dzieci, a gdzie najlepiej zacząć edukację przyszłych kierowców i rowerzystów?)

- zmieniać nasze miasto ( informować Urząd Miasta o istniejących problemach w infrastrukturze miejskiej, pisać petycje, działać!)

- dobrze się bawić ( bo jeszcze raz usłyszę, że w naszym mieście NIC się nie dzieje, to normalnie uduszę na miejscu! Dzieje się całe mnóstwo rzeczy, tylko Wam się nie chce szukać)

Na zakończenie, filmik z ostatniego przejazdu (można obejrzeć więcej TUTAJ)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz