piątek, 5 lipca 2013

Dogs. Dogs everywhere

Tak więc, nowy domownik, o którym już wspominałam to Blindzia, o której można poczytać TUTAJ oraz TUTAJ.

Jak jest napisane w powyższych artykułach. Blindzia jest prawie ślepym pieskiem i w dodatku chorym na cukrzycę. Ale udało się uzbierać pieniążki na operację oczu i 17.07.2013 Blindzia jedzie do Krakowa na zabieg:)!

A do tego czasu będzie przebywać ze mną. Wczorajszy pierwszy dzień zaczęliśmy dość dobrze od spacerku  z psiakami.





Następnie trzeba było podać Blindzi specjalną karmę oraz pierwszy zastrzyk z insuliną (sponsorowane przez holenderską fundację Vagabond Pets - LINK.)
Również odkrywaliśmy po kolei jakim dokładnie Blindzia jest pieskiem. Na pewno bardzo żywiołowym:)! Nie boi się odkurzacza, dobrze radzi sobie ze schodami i innymi przeszkodami, na spacerku bardzo ładnie się załatwia, zostawiona sama w domu nic nie niszczy. Piesek ideał!

Popołudniu zajęłam się pieskiem od rodzinki, bo dość dużo przebywa na podwórku i raz na jakiś czas porywam go do naszej opolskiej Psiej Myjni (LINK), aby go wykąpać. Atmosfera jest tam niesamowita, właściciele są przesympatyczni, na prawdę polecam to miejsce!

Maxiu po kąpieli


Wieczorem, stwierdziłam, że dam psom trochę ćwiczeń, bo wg mnie nauka i szkolenia to swoją drogą, ale rozładowanie psiej energii do podstawa. Bo chyba lepiej pracuje się ze spokojnym i opanowanym psem, niż z wulkanem energii:). I tak Blindzia była testowana na rolki (na rower się obawiałam, że nie widząc go będzie zbyt często wpadac pod koła, a biegać sama jeszcze z moją nogą nie mogę). Kovu nie poszedł na rolki, gdyż wiem, że on potrafiłby ładne prędkości na nich rozwinąć, a ja jednak nie jestem jakimś super rolkarzem :D.

Piesek pań spotkanych po drodze, wzruszonych historią Blindzi


Trening Blindzi (szybkość nie powala ale powolutku będziemy obie się rozkręcać - w końcu ślepy piesek i kulawa pani nie będą bić rekordów)

A po rolkach trening Kovu:





Po takich aktywnościach psiaki smacznie przespały całą noc i dzisiaj jest w domu zdecydowanie spokojniej :)



A tak w ogóle to bazylia mi zakwitła na balkonie ;]



7 komentarzy:

  1. Cudowne zwierzaki! Uwielbiam psy ;) Moja bazylia też zakwitła ;) Ciekawe miejsce, dużo tu ruchu i pozytywnej energii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne psiaki i niesamowita Pani, która rozumie, że psy potrzebują zabawy i dużo dużo ruchu! Trzymam kciuki za Blindzię. Myśle, że historia tej słodkiej psinki zakończy się happy endem, np. tak: i wszyscy żyli długo i szczęśliwie!!! Życzę, żeby wszystko sie udało, no i żeby Pańcia się nie zmieniła...

    OdpowiedzUsuń
  3. Blindzia jest u mnie na DT, wciąż szuka domku stałego. A już w środę operacja na oczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, ale czasem dom tymczasowy zmienia się w dom stały ;) Trochę się rozmarzyłam. Niestety , nie zawsze możemy przyjąć zwierzaka na stałe. Podziwiam Cię za to, co zrobiłaś do tej pory dla Blindzi i dla innych psiaków z opolskiego schroniska :) Trzymam kciuki , żeby ta sympatyczna sunia już w środę odzyskała wzrok :) Czeka na dobre wieści ;) Pozdrawiam serdecznie . Proszę podrapać Blindzie za uszkiem, również ode mnie. Ania

      Usuń
  4. 17 lipca - to już dzisiaj Blindzia jedzie do Krakowa na zabieg!!! Trzymam za nią kciuki i posyłam jej morze dobrej energii. Powodzenia słodziaku!!! Czekam na dobre wieści!!!

    OdpowiedzUsuń