poniedziałek, 17 marca 2014

Miniony tydzień

Troszkę się zastałam w tym pisaniu bloga. Czemu? Powodów może być kilka. Końcówka sesji i trochę stresów w pracy, skutkowało brakiem czasu i na bloga i na cokolwiek dla siebie, czy psiaków - ergo, nie było nic ciekawego o czym czułam, że mogłabym napisać, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni, ponieważ zbliżający się tydzień będzie bardzo intensywny spotkania, wyjazdy, treningi :). Mam nadzieję, że o tym już będę mogła pisać na bieżąco.

(fot. metromoms.net)


A tymczasem minął kolejny tydzień.

Nasz nowy zakup, który na pewno będzie stałym akcentem w naszej kuchni, a mianowicie malutki młynek do kawy, którym mielę sobie ryż i kaszę na mąkę - żałuję, że nie mam tylko zdjęć placuszków, które zrobiłam właśnie z domowej mąki ryżowej, ale pewnie jeszcze nie jeden raz je zrobię :)



Niedzielny trening z OBILandem (wiało strasznie, padało, psy się nie słuchały - ale daliśmy radę!)









A w takie zimno i po 21 to już nie ma co rowerem wracać, więc odebraliśmy Skarba z całym naszym stadem i uciekliśmy na wieś do mamy :)





Plany na ten tydzień:

- odgruzować mieszkanie
- wywołać zdjecia (zaległe jeszcze)
- zrobić plan sprzątania
- ustalić trasę dogtrekkingu (o tym wkrótce)
- pójść chociaż raz na basen, rower i trening z psami

1 komentarz: